Kiedy z tobą tańczę przytulona
124
tytuł:
Kiedy z tobą tańczę przytulona
gatunek:
slowfox
muzyka:
oryginał z:?
1936 roku
słowa:
Wciąż nie chodź tu i nie chodź tam
Krępujesz mnie, czy to ma sens?
Gdzieś była, z kim? Czy ja go znam?
A jeśli nie znasz, co w tem jest?
Jak śledzić mnie, zastanów się
Co ci to da, gdy ja zdradzić chcę
Bo jeśli chcę, to zrobię tak
Że będąc przy tem nie wiesz jak
Na przykład:
Siedząc z tobą w kinie, czy w teatrzeFilm oglądam, lub na sztukę patrzęTy mi ściskasz rękę, z boku obserwujesz mnieWtedy właśnie zdradzam cięSiedzę tak z uśmiechem swym niewinnymAle sercem jestem przy kimś innymPrzy tym tam na scenie, widzę siebie z nim en deuxJemu właśnie słodki uśmiech ślęI nawet gdy ci usta dajęGdy przymykam oczy sweTo właśnie wtedy mi się zdajeŻe to on całuje mnieSiedzę z tobą w loży, przytulonaSzepcząc “cudny”, “słodki”, podnieconaTwarz ci szczęściem pała, “słodki” powiedziałamNie, to tamten, to nie ty
Gdy ze mną chcesz w harmonii żyć
To zaufanie musisz mieć
Gdy ja coś chcę tak musi być
Nie wolno ci inaczej chcieć
Ja dopnę swego, chcesz czy nie
Więc po cóż sam masz ośmieszać się
Chcę tańczyć z kimś, ty mówisz nie
Zatańczysz ze mną, jak Pan chce
A jednak
Kiedy z tobą tańczę przytulonaKiedy mnie oplotą twe ramionaKiedy jestem blisko, kiedy przyciskasz mnieWtedy właśnie zdradzam cięTobie nawet na myśl to nie wpadaJak mi sytuacja odpowiadaNie jesteśmy sami, za twemi plecamiZ kimś wzrokiem zgadałam sięWciąż mnie zazdrością prześladujeszBezcelowo śledzisz mnieO, kobiety nikt nie upilnujeKiedy ona zdradzić chceKiedy z tobą tańczę przytulonaKiedy mnie oplotą twe ramionaSzepczesz coś do ucha, myślisz że słucham cięJa już umówiłam się
09.02.2025
Objaśnienia:
1)
en deux
-
(fr.) we dwoje
2)
tem
-
tym
Przepisał Mateusz K.
Szukaj tytułu lub osoby
Krępujesz mnie, czy to ma sens?
Gdzieś była, z kim? Czy ja go znam?
A jeśli nie znasz, co w tem jest?
Jak śledzić mnie, zastanów się
Co ci to da, gdy ja zdradzić chcę
Bo jeśli chcę, to zrobię tak
Że będąc przy tem nie wiesz jak, na przykład
Siedząc z tobą w kinie, czy w teatrze
Film oglądam, lub na sztukę patrzę
Ty mi ściskasz rękę, z boku obserwujesz mnie
Wtedy właśnie zdradzam cię
Siedzę tak z uśmiechem swym niewinnym
Ale sercem jestem przy kimś innym
Przy tym tam na scenie, widzę siebie z nim en deux
Jemu właśnie słodki uśmiech ślę
I nawet gdy ci usta daję, gdy przymykam oczy swe
To właśnie wtedy mi się zdaje, że to on całuje mnie
Siedzę z tobą w loży, przytulona
Szepcząc “cudny”, “słodki”, podniecona
Twarz ci szczęściem pała, “słodki” powiedziałam
Nie, to tamten, to nie ty
Gdy ze mną chcesz w harmonii żyć
To zaufanie musisz mieć
Gdy ja coś chcę tak musi być
Nie wolno ci inaczej chcieć
Ja dopnę swego, chcesz czy nie
Więc po cóż sam masz ośmieszać się
Chcę tańczyć z kimś, ty mówisz nie
Zatańczysz ze mną, jak Pan chce, a jednak
Kiedy z tobą tańczę przytulona
Kiedy mnie oplotą twe ramiona
Kiedy jestem blisko, kiedy przyciskasz mnie
Wtedy właśnie zdradzam cię
Tobie nawet na myśl to nie wpada
Jak mi sytuacja odpowiada
Nie jesteśmy sami, za twemi plecami
Z kimś wzrokiem zgadałam się
Wciąż mnie zazdrością prześladujesz
Bezcelowo siedzisz w niej
O, kobiety nikt nie upilnuje
Kiedy ona zdradzić chce
Kiedy z tobą tańczę przytulona
Kiedy mnie oplotą twe ramiona
Szepczesz coś do ucha, myślisz że słucham
Ja już umówiłam się